Posłowie Artur Dziambor i Jakub Kulesza zorganizowali w sejmie konferencję prasową Wolnościowców, czwartej siły Konfederacji. Politycy odnieśli się do ostatnich medialnych doniesień na temat tego, że sieci sklepów Biedronka mają ominąć przepisy zakazujące prowadzenia sklepów w niedzielę. Wolnościowcy deklarują, że są zdecydowanie przeciwko zakazowi handlu w siódmy dzień tygodnia.
Według nieoficjalnych informacji Biedronka będzie pracować również siódmego dnia tygodnia. Sklepy zmienią się w czytelnie albo placówki medyczne.
“Sprzeciwiamy się jednemu z najgłupszych ograniczeń gospodarczych, jakie ten rząd wprowadził. Sprzeciwiamy się zakazowi handlu w niedzielę. Odkąd ten zakaz został wprowadzony, jest on regularnie omijany na różne sposoby.” – powiedział poseł Jakub Kulesza.
“Praktyka pokazała, że na tym zakazie zyskały duże sklepy, które potrafią ten zakaz skuteczniej obchodzić.” Kulesza przytoczył wypowiedzi ekspertów, którzy wielokrotnie przedstawiali skutki wprowadzonego zakazu handlu w niedzielę. Jednym z nich jest Andrzej Domański z Instytutu Obywatelskiego. “Poszkodowanym są małe i średnie przedsiębiorstwa, natomiast duże podmioty poradziły sobie z zakazem stosunkowo dobrze. Mając silniejszą pozycję kapitałową, mogły sobie pozwolić na atrakcyjne promocje w innych dniach tygodnia oraz aktywnie wsparły sprzedaż on-line.”
Na tym zakazie mało kto zyskał z tych, którzy mieli zyskać. Mówione było o małych sklepach, rodzinnych sklepach. Przecież podstawą tego zakazu było to, że wielkie koncerny międzynarodowe zabierają pracę małym, rodzinnym sklepikom. Okazało się, że te małe rodzinny sklepiki nie zyskały, a straciły. – powiedział prezes Wolnościowców, Artur Dziambor.
Kto zyskał? Stacje benzynowe i sklepy internetowe, a tracimy my. – dodał Dziambor. Polityk zauważył równocześnie, że na polskim rynku pojawiło się mnóstwo nowych pracowników z Ukrainy, dla których możliwość pracy w niedziele jest szansą na lepszy zarobek.
Link do całości konferencji: